Oli, jesteś poza domem w Allgäu przez ponad połowę roku — czy jesteś niespokojną duszą?
Oli: Nie, tak nie jest. Jestem bardzo ciekawy kultur, ludzi i miejsc, ale nie jestem typem niespokojnym czy gnającym. To moja praca i uwielbiam podróżować tylko dlatego, że zwykle mam przy sobie moją bazę, mój dom: moją rodzinę. Pojazd podróżny jest doskonałą — właściwie jedyną — możliwością połączenia obu biegunów: rodziny i pracy zawodowej. Więc nasze życie to szaleństwo.